cyprichromisy w akwarium roślinnym
We Wrocławskim Zoo rzeczywiście w zakresie jezior afrykańskich nie mają ręki do pokazywania naturalnych siedlisk. Na + jedynie jest to, że bardzo dbają o te akwaria i przynajmniej kondycja ryb wydaje się być dobra.
W tym akwarium z cyprichromis kiedyś było tak, jak to większość akwarystów przyzwyczajonych było przedstawiać tanganikę:
dwa większe wapienie filipińskie, trochę anubiasów. Dla urozmaicenia dodano ten glon na skałach, który w błyskawicznym tempie rozrósł się tworząc klimat akwarium roślinnego.
Ale nie jest źle, zwróćcie uwagę ile młodych ryb tam pływa.
Frontozy i L.cunningtoni robią wrażenie. Szczególnie L.cunningtoni:
Ten nasyp piasku przy skale z lewej strony, to gniazdo wykopane przy skałach na głębokość około 40cm. Też odważnym ze strony autorów akwarium było użycie takiej grubości podłoża.
W środku jest mnóstwo młodych. Ogólnie w tym akwarium da się dostrzec mnóstwo narybku różnych gatunków, co też dobrze świadczy.
Szczególny żal do zoo mam za zmarnowanie muszelek Neothauma, które wrzucili jako dekoracja do innego akwarium z biotopem nie mającym nic wspólnego i z gatunkami, które muszli nie potrzebują :/
Ogólnie do aranżacji tanganiki podeszli w sposób, który mi nie sprawia przyjemności - czyli wapienie drążone + trochę roślin, które są w stanie przetrwać. Przy innych biotopach mają już trochę więcej wyczucia. |