Pojęcie względne co oznacza ładna Bemba. Szerokość i jaskrawość/intensywność pasa wcale nie musi być odzwierciedleniem "ładnej" Bemba:))
No wlasnie - to ciekawy temat. Slowo "bastard" napawa swietym oburzeniem wiekszosc akwarystow. Rozumiem, ze chodzi o "czystosc" gatunku. Jak jednak da sie utrzymac czystosc, skoro nie ma formalnych wymogow, ktore nalezaloby spelnic (rozumiem, ze sa opisy wzorcow ryb na podstawie dzikich osobikow, ale nikt formalnie tego nie kontroluje)? "czyste" osobniki zyja w naturze. Pisalas, Marto, ze trzymanie ryb w akwarium powoduje zmiany - w budowie pyska chociazby. Czy takie osobniki to nadal "czysty" gatunek? Czy osobnik "ladniejszy" jest lepszy? A moze w naturze by zginal? Wsrod psow rozwiazuje sie to wzorcami ras. Ale nawet jesli pies spelnia wzorzec, nie jest powiedziane ze jest najbardziej wartosciowy, bo niektore rasy powinny miec takze okreslone cechy psychiczne. Poza tym czasem wzorzec czesto wyklucza mozliwosc pelnienia pierwotnej funkcji, do jakij zostal wyhodowany pies (patrz owczarek niemiecki i budowa konczyn tylnych w liniach wystawowych). Moze z rybami jest podobnie? Tzn. ryby, ktore trzymamy w akwariach to wlasciwie osobniki "wystawowe". Dazymy do ladnych barw, albo po prostu trzymamy je takimi jakie sa, bez konkretnego celu - dla przyjemnosci. Niezle obrazuja to gupiki - mnogosc barw i ksztaltow u akwarystow jest niepoliczalna. Ale nikomu to nie przeszkadza. Jestem pewien tez, ze ksiezniczki, czy pielegnice zebry (te amerykanskie) to takze ryby, ktore glownie pozyskuje sie od hodowcow/akwarystow (biorac pod uwage latwosc rozrodu i licznosc malych).
Podsumowujac, moze rzeczywiscie kwestia bastardow jest jasna - lepiej nie krzyzowac ze soba gatunkow. Byc moze nawet lepiej nie rozmnazac/wypuszczac w swiat ryb o watpliwym (odbiegajacym jakos od dzikiego standardu, co uwazam za jakis wzorzec) wygladzie. Ale przeciez dopoki nie wpuszczamy tych ryb spowrotem do jeziora, nic zlego sie nie dzieje. Po prostu zawsze beda "dobre" hodowle (z rybami trzymajacymi "klase") i te gorsze, oraz ludzie, ktorzy wypuszczaja mieszance (z braku wiedzy czy innych wzgledow). Od akwarysty zalezy skad ryby nabedzie i co pozniej z nimi zrobi.
Widzialem kilka zdjec zmieszanych gatunkow tanganickich. Przyznam, ze co najmniej dwa wygladaly baaaardzo ladnie (nie pamietam jakie to byly gatunki dokladnie). Dopoki ktos swiadomie nie "wypuszcza" takich ryb oszukujac nabywcow co do gatunku - niech sobie trzyma je w akwarium. Przeciez to bardzo ciekawe zjawisko.
Sorry, jesli podwazam jakies ogolno istniejace prawdy, albo klepnalem gdzies jakies glupstwo. Niemniej generalnie chyba da sie zrozumiec o co mi chodzi. |