W zasadzie najlepiej wyrazili to koledzy z PKMD i warto tu ich zacytować:
W trakcie prowadzonej działalności statutowej, Centrum Badawcze PKMD, działające w ramach Polskiego Klubu Miłośników Dyskowców, jako jedno ze stowarzyszeń akwarystycznych działających w Polsce, z głęboką troską przygląda się rozwojowi sytuacji zmierzającej do tworzenia regulacji prawnych, które w efekcie końcowym ograniczają dostępność do preparatów służących pielęgnacji ryb hodowanych w akwariach, jak i innych małych zwierząt ozdobnych.
Dochodzimy jednocześnie do wniosku, że powodem zaistniałego stanu są odmienne, a zarazem niekorzystne uregulowania w tej dziedzinie, jakie są preferowane w Polsce w porównaniu z rozwiązaniami prawnymi stosowanymi w większości krajów Unii Europejskiej.
Przyczyn opisanego stanu rzeczy dopatrujemy się między innymi w działaniu silnego lobby weterynaryjnego, które nie bacząc na skutki, dąży do „zagarnięcia” jeszcze jednej dziedziny handlu w celu osiągania dodatkowych zysków. Ten swoisty rodzaj partykularyzmu jest o tyle niebezpieczny, że w praktyce lekarze weterynarii nie chcą lub z uwagi na brak specjalizacji nie posiadają odpowiedniej wiedzy w tym zakresie, a tym samym bardzo niechętnie zajmują się dziedziną chorób ryb w akwariach. Z przykładami takiego stanu rzeczy spotykamy się w codziennej praktyce nie tylko w mniejszych ośrodkach.
Próby tworzenia restrykcyjnego prawa w naszym kraju doprowadzą w efekcie końcowym do tego, że akwaryści będą zmuszeni zaopatrywać się w niezbędne preparaty akwarystyczne za granicą, a w szczególności w Niemczech, Czechach lub na Słowacji, gdzie środki te są powszechnie dostępne.
Jesteśmy zdania, iż akwarystyka, terrarystyka, a także innego rodzaju zoologiczne hobby warto wspierać, gdyż są one między innymi nośnikiem edukacji młodzieży. Odpowiednie i ogólnie dostępne zaopatrzenie w preparaty dezynfekcyjne dobrej jakości, to w tym wypadku droga do sukcesów, których nie brak polskim akwarystom na arenie międzynarodowej. Ograniczenie sprowadzające się do ich umieszczenia jedynie w wszelkiego rodzaju placówkach weterynaryjnych stanowi daleko idące nieporozumienie.
W tej sytuacji, z całym przekonaniem uznajemy za słuszne wdrożenia do polskiego prawa art. 4 ust.2 Dyrektywy UE 2001/82/WE, która stwarza możliwość uproszczonych zasad produkcji i dystry
I dokładnie to samo mam na myśli |