1. Krótka lekcja zabijania: - szybko
2. kolejna lekcja zabijania: Dobieramy metodę do wielkości ryby.
3 lekcja: jeśli zastosowana metoda nie przyniosła oczekiwanych efektów - nie
wolno już się Nam wycofać, bo ryba pewnie i tak już jest skrajnie wycieńczona,
musicie dokończyć to co zaczęliści, nawet inną metodą, jeżeli jest tylko
szybsza.
Dostałem kiedyś taki teskt z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN(od strony 32 dotyczy ryb):
http://www.nencki.gov.pl/lke/worek/czytaj/Zaleceni a_eutanazja.pdf
ale nie moge się z nim do końca zgodzić. Dlaczego:
tekst dość ciekawy, ale nie wyjaśnia wszystkiego np. cytat: "Ogłuszenie Metoda ta polega na uderzeniu w tył głowy i jeżeli jest przeprowadzona przez doświadczony personel, to uważa się ją za humanitarną metodę eutanazji.
śmierć powinno się potwierdzić przez zniszczenie mózgu.
cytat "Zmiażdżenie całego ciała Uważane jest za niedopuszczalną
i niehumanitarną metodę eutanazji." Pytam, dlaczego, jeśli stosujemy do ryb,
gdzie zmiażdzenie jest natychmiastowe całego organizmu ? Potem w tekście
gdzieś było, że spoko dla ryb mniejszych niż 2 cm. Proponowane sa za to
środki chemicznie i metody niedostępne dla przeciętnego akwarysty.
Więc będziemy sie zastanawiać można nie można i biec 20km do "specjalisty" które pewnie nic innego niż My nie zrobi ? czy lepiej zrobic mniej dokładnie, ale tak naprawdę znacznie skrócić cierpienia ryby ? Bo praktycznie
eutanazje wykonujemy na rybach w kiepskim stanie.
Ale mnie nie należy sluchać, ja w tym temacie mam skrzywioną psychę bo często osobiście załatwiam sprawę z żywą kurą jak chce rosół, świnię na schabowe i kiełbasy, idę na polowanie gdzie też osobiście ustrzele sarne, dzika, kaczkę i ją znów osobiście oprawiam.
A może to nie ja, tylko wszyscy co jedza mięso i nie zastanawiają się w jaki sposób zostalo pozyskane ? Kawałka miesa nie traktują jako żywej istoty z której pochodzi? a wytykają innym pierwotne instynkty ?