Kiedyś miałem pomysł żeby w Olsztynie uruchomić coś takiego w skali nano, czyli wynająć jakieś tanie pomieszczenie i wypełnić akwariami, roślinami i jedwabnikami. Takie miłe miejsce dla wszystkich do zwiedzania jak zoo czy ogród botaniczny. Okazało się, że taka inicjatywa nie jest w stanie funkcjonować bez wsparcia finansowego z zewnątrz. Ludzie zwyczajnie nie mają potrzeby ogladać takich rzeczy i nie kupią nawet tanich biletów. Natomiast Spółdzielnie mieszkaniowe mogą jedynie tanio wynająć jakiś niepotrzebny lokal ale już absolutnie nie pokryją kosztów mediów nawet jeśli ich lokatorom zapewni się zajęcia dla dzieci czy darmowe wystawy. Więc raczej w naszym kraju zostanie nam oglądanie domowych lub sklepowych akwariów. |