Witam. Posiadam od 2,5 roku akwarium z tropheusami, petricolą oraz eretmodusami z odłowu. Jakiś rok temu posiadając juz rośliny v. gigantea w zbiorniku, piękne duże kępy zapragnołem obsadzić jeszcze jeden duży kamień mikrozorium i obsadziłem:) tak jak postanowiłem. Mikrozorium ma się świetnie, natomiast "przywlokłem" sobie nieproszonych gości czyli zatoczki. Na początku mi to nie przeszkadzało, ale teraz zastanawiam się nad ich eliminacją, ponieważ są już "widoczne" , na pewno nie można mówić o pladze ale wg mnie psują mi estetykę akwarium, jeśli tak można powiedzeć.
A więc do sendna\ Czy ktoś z obecnych tu próbował chemicznie usunąć kiedykolwiek te ślimaki, bądź inne i czy na czas kuracji ryby były wyławiane itp oraz jaki środek zastosował lub inne metody, za co będę bardzo wdzięczny.Mam w zapasie akwa 300l do których mógłbym przełożyć wszystkie ryby, większego nie skombinuję a z tego co czytam kuracja około 12-14 dni trwa preparatami chemicznymi.
Najbardziej się "boję" o sumiki petricola, gdybym miał zastosować preparat z rybami w akwarium. |