Forum Tropheus Tanganika
 - Forum - Rejestracja - Odpowiedz - Szukaj - Statystyki - Faq -
Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne /

Tropheus - moja historia

Autor camea
Użytkownik
#1 - Posted: 24 Sier 2013 16:51 
Witam ponownie:)

mam nadzieje, że znalazłam sie w dobrym temacie, jak nie to bardzo proszę o poprawne przeniesienie mojego posta - dziękuje:)

Jak to się często w życiu zdarza człowiek coś planuje, a los chce inaczej tak było i ze mną. Kilka lat wcześniej opiekowałam się 3 baniaczkami męża. Podział był taki, że on miał akwaria, a ja się nimi zajmowałam ale rybki były jego:P Były to zbiorniki: 2X250L i 80L. Pływały w nich głównie skalary, kiryski, glonojady, brzanki (kilka rodzajów) pielegnice zebra i kilka innych - oczywiscie odpowiednio rozmieszczone, ale nie będę sie na ten temat rozpisywać. Jak z męża zrobił się eks mąż to wyprowadziłam go razem z jego baniakami. O zgrozo - z trzech zbiorników ryb ledwo przezyły mu pielegnice zebra. Po pewnym czasie zaczęło mi brakować widoku ryb, obserwacji i całej tej krzątaniny, adrenaliny itd. z pewnością wszyscy będą wiedzieć o czym mówię. Tak czy tak minęło sporo czasu i poznałam zapalonego akwaryste, który mieszka wprawdze w Anglii, ale jak zaczął rozprawiać o rybkach to mnie skręcało. Mieszkam w bloku z czwórką dzieciaków na 50m2 ale miejsce na akwarium sie znaleźć musiało:P

Zawsze chciałam spróbowac sił w pyszczakach malawijskich i zaczełam sie powoli rozgladać za baniakiem. W miedzyczasie moj znajomy podrzucił mi linka z pielęgnicami afrykańskimi - dokładnie był to opis i zdjecie tropheusa duboisi. Poczytałam, poogladałam i niestety stwierdziłam, ze ten gatunek nie jest dla mnie. Za bardzo wymagajacy, a ja mam za małą wiedze, a raczej zerową na ich temat. Szukałam nadal pyszczaków i rozgladając sie za zbiornikiem przeszukiwałam tez lokalne ogłoszenia. Jakim szokiem dla mnie było, gdy zobaczyłam, że w tej samej miejscowości i dokładnie poł h marszem ode mnie jest wystawiona oferta sprzedaży kompletnego akwarium 340L z tropheusami Ikola. Postanowiłam je zobaczyć. Niczym poszłam już kopałam na forum i chłonełam wiedzę. Jak weszłam to... pyszczaki poszły w zapomnienie i...to była miłość od pierwszego spojrzenia, ale.... wracałam do domu niepewna niczego. Dałam sobie dwie doby na zastanowienie, przemyślenie... Do tego wszystkiego dochodziły techniczne rzeczy takie jak szybka przeprowadzka itd.

Z moim znajomym podzieliłam sie tym co mi powiedziała właścicelka tych rybek. Tropheusy dostawały tylko i wyłacznie spirulinę 36% z tropicala - nic innego podobno nie chciały jeść. Raz w miesiacy robiła im 50%podmianke wody lejac prosto z kranu dosypujac tylko soli morskiej. Z Ikolami pływała jeszcze inna para tropheusów...podobno to chaitika ale ja jestem jakos sceptycznie nastawiona do tego rozpoznania i juz sporo godzin przesiedziałam by znaleźć odpowiednik wygladu tej ryby w nazwie. Co mi sie tez rzuciło w oczy to rybki miały strasznie białe pyszczki. Przesledziłam forum i już wiedziałam, ze ryby niestety nie były prowadzone dobrze. Postanowiłam, ze jednak podejmę się tego wyzwania. Nie mogłam spać nie mogłam jeść, miałam i wątpliowści, ale jednak zew był silniejszy. Los postawił mi na drodze te cudne ryby - nie mogłam się wycofać.

Dałam sobie tydzień na przygotowanie. Po załatwieniu ekipy czyli dwóch dębowych facetów z samochodami, miejscem w domu na nowy mebelek, z niezliczonymi godzinami przeczesywania informacji na forum by ten proces przebiegł jak najbardziej prawidłowo nadszedł ten dzień.

Z właścicelką umowiłam się tak, że jak przyjechaliśmy wszystko było gotowe do przewożenia. W pół godziny byłam w domu z rybkami. Filtr z biologią i około 180L wody z ich starego baniaka. Dzień był goracy wiec temperatura wody nie opadała, ale i tak wiedziałam, ze teraz liczy sie czas nic wiecej. Zwir, kamienie zostały szybko włozone bez zastanawiania się gdzie i jak ma leżeć - nie miałam na to czasu. Zaraz potem woda i od razu właczenie filtra by zaczął chodzić jak najszybciej. Ryby w tym czasie były dotleniane ale najbardziej martwiła mnie jednak temperatura. Transport to i tak już wielki stres dla ryb, a duże skoki temperatur mogą je poprostu zabić. Wiedziałam jaką wode miały u poprzedniego właściciela bo sie o to pierwsze pytałam i wtedy jednak nieocenionym okazało sie posiadanie dwóch grzałek. Jedna została wsadzona do ryb druga juz była w baniaku. Sprawdzając recznie wodę wydawało mi się, ze temperatury są podobne ale musiałam mieć pewność, by nie narazić je na szok termiczny. Te wszystkie zabiegi trwały w ekspresowym tempie. Mi się nawet wydawalo, ze czas stanął w miejscu. O biologię się nie bałam i nic wiecej nie dolewałam - stwierdziłam, ze to zbędne. Po około 2h od włączenia filtra rozpoczeliśmy wpuszczanie ryb. Temperatury były wyrównanie - woda lekko przemieszana w ich wiaderku. Nie było łapania w siatki poprostu wiadro zostało włożone do akwarium i delikatnie przechylane dopóki rybki sobie swobodnie nie wypłyneły. Oczywiscie sama bym tego nie zrobiła i tutaj znowu moi pomocnicy okazali się niezastąpieni. W tym dniu juz im dałam spokój. Na drugi dzień nie zastanawiając się długo zrobiłam roztwór solny i rybcie przeszły tygodniową co do dnia kwarantanne z podmiankami wody 2 razy dziennie po 10% i uzupełnieniem soli, bez pokarmu i oświetlenia. Stwierdziłam, ze to jest wrecz niezbedną koniecznością. Dodawałam tylko witaminy.
Nie wiem czy wszystko zrobiłam prawidłowo bo jeszcze w człowieku grały emocje chociaz starałam się je studzić. Wszystkie kroki, które podjełam były podparte własnie tym co tutaj przeczytałam. Stwierdziłam, że dam radę i już i czy dałam? Wszystko się okaże. Cały czas się uczę i czytam i czytam i czytam ale jednak rozmowa to rozmowa. Nie zawsze wszystko jest tak super zrozumiałe do pewnych rzeczy trzeba też dojrzeć. Teraz może w końcu opisze techniczne jak to wygląda i co sie okazało.

Baniak ma wymiary 120X50X50, a nie 125X55X50 - więc tak czy tak jest za mały na grupe 19tu tropheusów (17+2). Filtr to kubełek tetratec ex1200 i dokupiłam wewnetrzny unifilter 1000 aquael zasypałam go active filter4w1 f.azoo. Pokarmy do tej spiruliny z tropikala dokupiłam od razu:naturefood premium cichlind plant, dainichi veggie deluxe, osi shrimp flakes. Wiem, ze to nie jest za bogata jeszcze kompozycja ale po jedzeniu tylko jednego rodzaju pokarmu to i tak wydaje mi się milowy przeskok. Pokarmy te zaczełam wprowadzać od początku oczywiscie po kwarantannie ale bardzo ostrożnie i w małych dawkach. Na poczatku głupiały szczególnie przy granulatach i nie wiedziały co sie dzieje ale teraz to już jest prawdziwe szaleństwo przy jedzeniu. Niestety sparzona sałata, szpinak - dla nich to jest be. Było juz kilka prób, które spęzły na niczym, ale sie nie poddaje. Mam zamiar ukrecić im shrimp- mixa, moze to im się spodoba, oczywiscie przepisów na tym forum nie brakuje:)

Codziennie je obserwuje i sprawdzam jak sie zachowują czy nie ma jakichś niepokojących objawów. Ryby bardzo szybko alarmują, ze cos sie dzieje i naprawde nie trzeba być alfą i omegą by to zauważyć, ale trzeba obserwować.

Przepraszam, za tak długi wywód ale uznałam (nie wiem czy trafnie), że może warto konkretnie to wszystko opisać.

Pani Marto...w związku z tym jak Pani widzi chce postawić dla rybek nowe szkło - 450L - 500L z odpowiednia dla nich aranżacją, bo nie moge patrzeć jak sie kiszą w tej puszce na sardynki dlatego nieoceniona bedzie Państwa pomoc. To które mam obecnie chce przeznaczyć póniej na....muszlowce, ale to projekt, ze tak powiem drugiej kategorii teraz priorytetem dla mnie jest polepszenie statusu zyciowego trofciom dając im do dyspozycji wiekszą przestrzeń życiową.

jejku...tylko mnie nie oskalpujcie, za ta nowelke proszę:)

Jestem jakby Waszym wychowankiem, chociaz jeszcze w żłobku ale chyba już raczkującym:)

cami:)

Autor LUKASZ SZIN
Użytkownik
#2 - Posted: 24 Sier 2013 17:09 
Przyznam że opis całej historii jest nie zły .

Jak naj szybciej postaw nowy zbiornik .
Oprócz tego pomyśl nap PH takim około 2000l/h bo tropheusy to brudasy .
No i duży kubeł zewnętrzy zasypany grysem koralowym .

Pozdrawiam,
Łukasz

Autor camea
Użytkownik
#3 - Posted: 24 Sier 2013 17:36 
Mam w razie W jeszcze jeden kubełek tetratec ex1200 ale go nie uruchamiałam wiec nie wiem... Zapomniałam podac parametrów wody juz się poprawiam:

ph:8,5 - identyczna w kranie
kh: 20 - identyczna w kranie
gh:9 - 12 w kranie
NO2:0
NO3 - niestety musze dokupić

wyniki są z testów kropelkowych firmy sera, sprawdzane kilka razy by mieć pewność.

temp. 27 stopni i oswietlenie : swiece tylko jedna swietlówką T8 30W aquastar druga dodatkowa swietlówka to power glo 30W ale jej nie używam - wydaje mi się, że jest zbedna ale w tej kwestii nie wiem czy mam rację.

dziekuje Łukaszu:) dziekuje za wszelkie sugestie i podpowiedzi

Autor admin
Admin
#4 - Posted: 24 Sier 2013 18:18 
Przeczytałam z ogromnym zaciekawieniem cały tekst. Masz jak widać talent pisarski i do tego to co lubię słuchasz i czytasz:) Uwielbiam to.

Mam nadzieję, że uda Ci sie jak najszybciej zmienic zbiornik na wiekszy. Sama przeprowadzka będzie także małym wyzwaniem. Napsiz jakieej wielkości sa teraz ryby? Jak masz jakeiś zdjecia to chjętnie poogladamy. Test N03 przyda Ci sie i teraz i w przyszłości, kup jak najszybciej:)

Ja uruchomiłabym jednak drugi kubeł. Im lepsza filtracja tym bezpieczniej dla ryb.


Jak długo masz te ryby?

Marta

Autor camea
Użytkownik
#5 - Posted: 24 Sier 2013 19:39 
Zdjęcia mam ale nie za ciekawe. Szczególnie zależy mi też na pomocy przy rozpoznaniu tej innej parki (jak to oczywiście parka), ale ciężko te rybcie uchwycić dobrze szczególnie jak się ma do dyspozycji tylko komórkę. Córka z zacięciem fotograficznym (nawet idzie do takiej szkoły do Tarnowa) wraca jutro z wyjazdu z aparatem to ją dorwę i jak tylko będę miała fotki, na których rozpoznamy róznice miedzy rybką, a kamieniem to zaraz wrzucę:)

Cała przeprowadzka odbyła się w połowie lipca wiec jeszcze mam mleko pod nosem i rybki sa u mnie jakieś niecałe połtora miesiąca.
Staram się dużo czytać i nie opierać tylko na jednym doświadczeniu danej osoby tylko szukam do skutku - jednak każdy ma swoje "ja" chociaż pewne zasady są ogólne dla poszczególnych gatunków oczywiście.

Co do rybek. Zostałam zapewniona ale słownie, ze "stare" ryby pochodzą z odłowu dzikiego ale nie jest to niczym podparte tylko na słowie. Ikolek było 18 sztuk, jednak jak przyjechałam okazało się, że jedna wyskoczyła ze zbiornika i sie zabiła o płytki:( Prosze mi wierzyć ale nie pytałam się poprzedniego włascicela ile jest rybek, na oko jak je zobaczyłam to uznałam, ze pływa około 20 sztuk. Jak przywiozłam je do domu to pomyslałam, ze jest teraz okazła by je dokładnie policzyć i tak tez zrobiłam. Wynik mnie zaskoczył :19sztuk - wiec było 20 sztuk minus ta jedna, która sie zabiła. Nawet to mnie utwierdziło w przekonaniu, że to poprostu przeznaczenie:) Niestety z wrazenia zapomniałam sie zapytac ile lat te rybki były u tej pani, ale moge jeszcze zadzwonić. Dorosłych ryb jest ok.9 sztuk plus do tego ta inna parka. Reszta to maluchy w różnym wieku. Najmniejsze maja około (jezeli moje oko nie jest scentrowane)5-6cm.

Test zakupię bo wiem, ze to ważne bezdyskusyjnie. Filtr więc tez uruchomię tylko wkłady dokupię jakieś porządne.

Wiem, że podjełam się trudnego zadania jakim jest wzięcie ryb prowadzonych niezbyt ciekawie przez poprzedniego właściciela - to dodatkowy stres dla mnie ale i wyzwanie i nie ma co tego ukrywać ale zrobiłam to z pelną świadomością i przemyśleniem. Żałuje tylko jednej opcji, że nie poszłam na pierwsze spotkanie z metrem i nie zmierzyłam wymiarów akwarium. Te 40L niby nie dużo ale dla ryb już jakiś plus. Nie wiem tylko jaki jest sens w podawaniu większego litrażu niż jest w rzeczywistości? Poczułam się oszukana nawet tutaj- dobrze, że rybki głosu nie mają bo tez by swoje trzy grosze dołożyły.

Autor camea
Użytkownik
#6 - Posted: 24 Sier 2013 20:00 
ahmm... musze to dopisać:)
Nie wiem dlaczego ale każdy ale to każdy kto zobaczy moje akwarium chce mi wciskać glonojady. Stwierdziłam, że ta rybka jest tak oczywista dla ludzi jak chleb powszedni i chyba najbardziej znana. Oczywiście ja odmawiam i staram się tłumaczyć znajomym, że te rybki żywią się właśnie glonami o mieszaniu biologii nawet nie wspominam bo w takich przypadkach nie ma to nawet sensu.Mój sąsiad twierdzi, że glonojad może siedzieć z każdą rybą..czy aby napewno?
Ktoś mi mądrze powiedział nie tak dawno: "Akwarystyka to nie hobby to nauka."

Autor admin
Admin
#7 - Posted: 24 Sier 2013 20:52 
Akwarystyka to i hobby i nauka. Oczywiście jak ktoś podchodzi do tego poważnie:)

Postaraj sie zrobić zdjęcia lub przeglądnij galerię na naszej stroni - mzoe wtedy znajdziesz "winowajcę".

Jak masz problem to pytaj. Fajnie jest przeczytać Twoje posty.

aaaa...i nie dodawaj glonojadów = zbrojników:)

Marta

Autor camea
Użytkownik
#8 - Posted: 24 Sier 2013 21:10 
Galerie przeglądnełam już kilka razy prawdę mowiąc i jest tam jedna rybcia, która własnie bardzo przypominą ta inną moją ...może to więc i ona? musze to zweryfikować by mieć 100% pewności, ale do tego jest mi potrzebna i moja fotka:)

W żadnym razie nie zamierzam zmieniać nic w obsadzie, a tym bardziej dodawać rybek z innych biotopów:) Tyle jest tutaj tematów, które o tym mowią, że mam to wbite w głowę jak tabliczkę mnożenia:)

o fotki postaram się jak najszybciej chociaz przegladne jeszcze te które mam na dysku - moze cos się bedzie nadawało do pierwszego wgladu:)

dziękuje za niezwykle miłe przyjęcie :)

cami

Autor camea
Użytkownik
#9 - Posted: 24 Sier 2013 21:27 


Uploaded with ImageShack.us

Autor camea
Użytkownik
#10 - Posted: 24 Sier 2013 21:29 


Uploaded with ImageShack.us

Autor camea
Użytkownik
#11 - Posted: 24 Sier 2013 21:30 


Uploaded with ImageShack.us

Autor camea
Użytkownik
#12 - Posted: 24 Sier 2013 21:42 - Edytowany przez: camea 
"problematyczna "rybka - od razu przepraszam za jakość zdjeć:(



Uploaded with ImageShack.us




Uploaded with ImageShack.us


dokładam jeszcze jedno zdjęcie - niestety bardzo rozjaśnione i nieostre ale troszke bardziej szczegółowe.



Uploaded with ImageShack.us

Autor admin
Admin
#13 - Posted: 25 Sier 2013 07:46 - Edytowany przez: admin 
hmmm - czy ona ma zaczerwienienie za płetwą piersiową? Czy jest raczej jednolita w ubarwieniu?

Taki "Chimbowaty" kundelek na tym zdjęciu. Nie ma jednak charakterystycznych oznaczeń na pokrywach skrzelowych ani na nasadzie ogona.

Marta

Autor camea
Użytkownik
#14 - Posted: 25 Sier 2013 08:06 
Teraz jeszcze powklejam zdjecia z aranżacji na szybko z pierwszego dnia, a później ze zmienioną tez na szybko i z przymusu, a dlaczego opisze poniżej. Światło na tych fotkach niestety zabija więc proszę o założenie okularów przeciwsłonecznych:)

1.


Uploaded with ImageShack.us

2.


Uploaded with ImageShack.us


Mam nadzieje, że te zdjecia wszystkie widać...

Pierwsza aranżacja byla szybka i podparta tym jak miały w akwarium jak je zobaczyłam. Nic nie zmieniałam chociaz wiadomo, ze tak samo sie nie poukłada. Agresja jednak było ogromna. Ryby tak się tłukły, że woda rozchlapywała mi się cieknąc po scianach nawet. Wiedziałam, że tak być nie może. Wyrok: za mało kryjówek i trzeba cos z tym zrobić. Zmieniłam więc bardzo szybko wystrój wybierając moim zdaniem mniejsze zło, bo mieszać im tak nie powinnam. Teraz przy okazji czyszczenia szyby dołozyłam 2 anubiasy nana i kryptokorynę, dlatego na pierwszych fotkach już je widać.
Ryby ochoczo zabrały się do skubania glonów ze zwartki - potraktowały to jak dodatkowe papu:) Roślinka była przywieziona od prywatnego hodowcy.

Teraz moje spostrzeżenia:
Jak mamy akwarium o dużej pojemności ilość kryjówek może być mocno ograniczona bo przestrzeń daje swobodę, jak jesteśmy ograniczeni choćby chwilowo "puszką" to jednak warto postarać się o upchniecie w szkło wiekszej ilości kamieni tworząc kryjówki. Agresja się u mnie skończyła - nie licząc średnio 2 akcji dziennie gdzie samce pokazują przez chwile na co ich stać ale uważam, że to ich naturalny odruch jak się myle bardzo proszę o korekte. Owszem, mają swoje rewiry ale cieżko mi dostrzec dominanta. Jest dwóch takich, którzy pilnują swoich kątów jeden po prawej, drugi po lewej stronie. Jak się spotkaja pośrodku wtedy się zaczepiają ale nie zawsze jest "dym". Reszta samców raczej obraca się w środkowej cześci akwarium, gdzie jest kilka kryjówek w kupie i jakoś nie zauważyłam by się bili o przestrzeń raczej wolą penetrowac zakamarki, chociaż i po sasiedzku zgrzyty się zdarzają, to tak jak Kargul z Pawlakiem:P:):)

Autor camea
Użytkownik
#15 - Posted: 25 Sier 2013 08:09 
Tak dokładnie - ma zaczerwienienie wyraźne za płetwą piersiową.

Ja bym dwie rybki wymieszała i skleciła ta jedną własnie.

Autor camea
Użytkownik
#16 - Posted: 25 Sier 2013 08:42 
Mam pytanie Pani Marto odnośnie zbiornika. Znalazłam firme niedaleko Krakowa gdzie kleją akwaria na wymiar. Zaraz tam napisze z prośbą o wycene tylko teraz pytanie... Czy wymiary 160X60X50 są odpowiednie? Skłaniam się właśnie ku takowym ale jak mam zamawiać to wolę się dopytać:)

Autor admin
Admin
#17 - Posted: 25 Sier 2013 09:00 
Wprowadzajac tyle kamieni ograniczyłaś bardzo przestrzeń. Może jest to wyjście, jak ryby się biją. Pamietaj, że każda przeprowadzka dorosłego stada wiąże się z walkami o dominację. U Ciebie walki mogą dotyczyć takze podstawowego stada dorosłych ryb z podrostkami, które osągają dojrzałość.

Co do tych dwóch ryb, to sprawa jest trudna coś pomiedzy Kiku, Lupota? ale czy warto mieć dwie inne ryby w zbiorniku ze stadem Ikola?

Im dłuższe i szesze akwarium tym lepiej. Jak nie masz możliwości długości 200 cm to takie będzie ok dla tych ryb.

Tylko w nowym zbiorniku pomyślałabym nad jednolitymi kolorystycznie kamieniami. Ryby będą sie lepiej prezentowały:)

Marta

Autor camea
Użytkownik
#18 - Posted: 25 Sier 2013 09:15 
Tych dwóch rybek nie powinno tutaj być ale zaadoptowałam je wszystkie tak jak ze sobą siedziały. Szukałam nazwy by sprawdzić czy rzeczywiscie nie beda się krzyżowały, ale najchetniej bym je komuś oddała tylko to jest znowu problem... przyznam, że nie wiem jak to rozwiązać.

Co do tych walk to ma Pani racje tylko mimo wszystko jest spokojniej, a ja się postaram by szybko postawić im nowy domek.

Aranżacja zdecydowanie bedzie inna - teraz maja żwirek ja jestem za piaskiem, a kamienie tak jak Pani sugeruje w jednej tonacji barwnej by wygladało to naturalnie.

Pomyśle jeszcze nad tą długoscią 200 cm z metrem w rece:)

dziękuje bardzo:)

cami

Autor camea
Użytkownik
#19 - Posted: 25 Sier 2013 09:26 
Ale tak myślę, że przy okazji czyszczenia szyby ujmę im trochę tych kamieni - rzeczywiście chyba przesadziłam. Puszka się troche zluzuje. Głowne kryjówki zostawie nie ruszane.

Dziękuje Pani Marto:)

Autor admin
Admin
#20 - Posted: 25 Sier 2013 10:07 
Na imię mam Marta, proszę bez Pani:)

Trudno jest oddać ryby, zwłaszcza dwie tzw. Bez nazwy". Możesz dać ogłoszenie, ale obawiam się, że raczej zostaną u Ciebie...

Marta

Autor camea
Użytkownik
#21 - Posted: 25 Sier 2013 10:59 
Ok:) więc Marto...

Zabrałam się do czyszczenia szyby od razu bo mi to jednak spokoju nie dawało i... wyjełam rybciom całe wiadro kamieni i....dopiero to ma sens rzeczywiście:) puszka dostała luzu, a ryby większego powera (myslałam, ze juz sa na pełnych obrotach):) Sama je tak zakonserwowałam durna. Może je i uspokoiłam ale ile im wziełam i sobie radości? Kryjówki i tak mają i tak:)

Jak pstrykne fotkę to wrzucę:)

Wielkie dzięki:) Nie ma to jak posłuchać mądrzejszego:)

Właśnie - z ogłoszeniem moge spróbować ale nie wiem czy nie bedzie to walka z wiatrakami. Nie oddam ich tak samo komuś kto bedzie je chciał same hodować w jakiejś 50siątce - róznie to może być. Ikole i tak dominują w zbiorniku chociaz nie powiem bo na poczatku to chyba samiec ten inny próbował swoich sił zaczepiajac Ikole ale dostał pare razy po grzbiecie to sie uspokoił jednak sobie dumnie pływa i odważnie penetruje wszystkie kryjówki skąd zostaje przeganiany tylko za bardzo sie nie spieszy by je opuścić. Ja go nazywam zawadiaka i chociaż nie wiem kto on jest to chyba już złapałam jakiś sentyment do tego trzpiota. Druga rybka z tej parki jest duzo spokojniejsza - mysle, ze to samiczka, zresztą próby zalotów są, wiec raczej jestem pewna, ze to samiczka:)

ojej..dziękuje za korekte Marto:)

Autor camea
Użytkownik
#22 - Posted: 25 Sier 2013 13:14 


Uploaded with ImageShack.us

Wklejam z pokorą fotkę - wieczorem dostarczę lepszą.Mam nadzieję, ze teraz już jest lepiej i....pozostaje mi dolać wody... zapamiętam ta lekcję, zapamietam...

Autor admin
Admin
#23 - Posted: 25 Sier 2013 16:24 
ooo i jak dla mnie już lepiej to wygląda:) Teraz zmiana zbiornika i podłoża.

Zapraszam do nas na pogaduchy:)

Marta

Autor camea
Użytkownik
#24 - Posted: 26 Sier 2013 19:03 - Edytowany przez: camea 
iii...obiecałam zdjęcie i będzie troszkę z opóźnieniem - sprawy techniczne zwiazane z corką, a postanowiłam juz tych moich pożal się boże dziwactw nie wklejać bo aż wstyd. Wczoraj oglądalam Wasze fotki na Facebooku tzn. Waszych rybci i spąsowiałam... są cudne, aż mnie ręka zaświerzbiła by spróbować coś pastelą uwiecznić - może kiedyś:)

Też mi się wydaje, że jest lepiej i jeszcze dodatkowo utwierdziły mnie w tym przekonaniu same podopieczne. Zauważyłam zmianę w ich zachowaniu. Wszystkie jak jeden mąż sobie pływają od najstarszych do tych maluszków. Jakieś tam przepychanki są ale to wszystko wyglada tak jak zlot rodzinny gdzie starsi upominaja mlodszych, by sie zachowywali, a starsi jak już zaczną rozprawiać o polityce czy innych kontrowersyjnych tematach to sie robi zamieszanie na chwilę, o zazdrosnych partnerach czy partnerkach nie wspominając:) Takie mi się jakieś porównanie włączyło:) W każdym razie skupiona bardziej na technicznych rzeczach zapomniałam o tym co mi Marto uświadomilaś, a jest przecież rzecza istotną - naturalne zachowania tych ryb w stadzie. Poupychałam je po kątach i chyba tym samym zaburzyłam naturalne odruchy w stadzie. Naczytałam się jednak, ze zestresowany samiec potrafi np. w nocy wybić całe stado i jak się zaczęły tak tłuc wpadłam w panike...(gdzies mi się to w pamięć wbiło)
Pewnie przy większym baniaku te zachowania są jeszcze inne i ciekawsze.

Czekam na info w sprawie wyceny baniaczka, a piasek z tego co tutaj wyczytałam to mozna kupić płukany w OBI i sobie go forumowicze chwalą i po takowy mam właśnie zamiar jechać.

Na pogaduchy wpadne albo w ten weekend albo w następny jeszcze nie wiem dokladnie, pewnie bezpośrednio na poczte napiszę by się umowić tak by było dobrze. Niestety nie jestem mobilna ale pociagi kursują:) Dla chcącego nic trudnego:)

Zamowiłam test NO3 i grys koralowy do kubełka i czekam:)

Rybki mają się dobrze tzn. lepiej, ja sie pozbywam powoli wyrzutów sumienia i też się czuje lepiej:)

Jeszcze raz dziekuje Marto:)


P.S. Tak..rozpracowałaś mnie...troszkę sobie popisuję ale głównie jestem wierszokletką chociaż jestem w trakcie pisania książki tylko co z tego wyjdzie to nie wiem...Najwyżej opowiadanie:)

Autor admin
Admin
#25 - Posted: 27 Sier 2013 05:23 
Fajnie, zę czytasz i słuchasz ze zrozumieniem:) Kiedy masz mieć wycenę i kiedy planujesz zmiany baniaka? Jak widzę reagujesz szybko na każdą uwagę:)

Następna szalona akwarystka? oby:)

Jak sie da to ten weekend byłby lepszy, nie wiem czy w następny będziemy dostępni.


Marta

Autor camea
Użytkownik
#26 - Posted: 27 Sier 2013 06:06 
Wycena mi już przyszła - sprawdziłam pocztę, ale zastanawiam się nad jeszcze jedna opcją bo znalazłam baniak o wymiarach 160X60X60 z szafka i oswietleniem w idealnym stanie z dobrej firmy 30km od siebie od prywatnego sprzedawcy. Więc, że tak powiem wszystko się rozstrzygnie na dniach. Cenowo wychodzi mi to wszystko tyle ile za samo szkło tam z dowozem, a wymiary takie same więc chyba odpowiedź mam gotową:)

Szybkość działania mam wpisana w nature chociaz czasami szybciej działam niż myśle co ma swoje plusy i minusy niestety:P

To jak tak Marto to nastawię się na ten weekend tylko domowników odpowiednio ustawię:) Nie wyjeżdzałam nigdzie w tym roku to zrobie sobie wycieczkę:)

cami

Autor admin
Admin
#27 - Posted: 27 Sier 2013 06:16 
No i okazja przyszła sama:)

W takim razie czekam na kontakt:)

Marta

Sprawy ogólne Forum Tropheus Tanganika / Sprawy ogólne / Tropheus - moja historia Top

Twoja wypowiedź Click this icon to move up to the quoted message

 

 ?
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą tutaj pisać. Zaloguj się przed napisaniem wiadomości albo zarejstruj najpierw.
 
  Forum Tropheus Tanganika Wygenerowane przez Simple Bulletin Board miniBB ®