No cóż, faktycznie w życiu bywa tak, że staniemy przed czymś (lub kimś ;-)) oczy nam się zaświecą, w głowie zapanuje stan trudny do opisania i mówimy - to jast właśnie to!!! :-) U Ciebie takim obiektem pożądania stały się ryby z rodzaju Tropheus i nawet nie będę próbował namawiać Cię na inne, bo to nie ma sensu (chociaż akwarium z odsyłacza określiłbym jako mało trofeusowe).
Spójrz na posty napisane dziś w wątku "Błagam,powiedzcie,że to nie bloat!" Ja usiłowałem, a Leszek - jak zwykle - świetnie opisał wpływ wystroju akwarium na zachowanie ryb. Nawet hodując te same ryby w tym zamym zbiorniku trzeba czasem kombinować z wystrojem, tak już jest.
Co do tzw. kontrolowanego przerybienia jest to sposób na poradzenie sobie z agresją ryb w warunkach sztucznych. Sam zobaczysz, czy w obecności takiego rumowiska, o który myślisz, agresja będzie silna, czy nie, nie ma żelaznej reguły.
Sumując, musisz wiedzieć co jest dla Ciebie ważniejsze - jeśli wystrój akwarium (od tego zacząłeś ten wątek), radziłbym jednak pomyśleć o rybie innej niż trofeus, jeżeli trofeusy - wtedy urządzenie zbiornika niejednokrotnie będzie musiało zejść na drugi plan, być zmieniane zależnie od sytuacji.
Prawdę powiedziawszy - ja już chyba od dawna nie mam ładnych akwarii (w popularnym znaczeniu słowa "ładne"), choć staram się, żeby nie straszyły, ich urządzenie jest raczej odpowiedzią na bieżące potrzeby ryb - zmienia się w czasie i nie zawsze zachwyca oko oglądających, ja tego nie zauważam, jestem za bardzo wpatrzony w ryby... chociaż to nie trofeusy są moimi ulubieńcami.
Jarek |