witam,
czasem takbywa że trzeba się przeprowadzić, a skoro ja zmieniam lokum to razem ze mną moje akwarium... :-) od jakiegoś czasu przygotowuje się do tej operacji, chciałem was prosić o jakieś rady praktyczne i uwagi, może jeszcze czegoś nie wymyśliłem? ale najpierw kilka szczegółów technicznych... akwarium 240 litrów obecnie pływa tam tylko para dzikich Neolamprologus Sexfasciatus Gold, wystrój to ze 30 kg wapienia muszlowego i piasek (z kolonią świderków) i to chyba tyle... nie wydaje się to dużo ale kompletny demontaż akwa to mega stres dla ryb i dlatego chciałbym go jak najbardziej zminimalizować... planuję całą wodę zabrać ze sobą (mam już z 50 butelek 5 litrowych po wodzie), skały powyciągam, zastanawiam się czy wygrzebywać piasek czy możnaby go przewiźć razem z akwa? czy dno wytrzyma (bo akwa zdejmę z szafki na czas transposrtu i wnoszenia), ile wytrzyma kubełek bez prądu? sama droga zajmie mi jakieś 30 minut i tyle pewnie byłby bez ruchu wody bo wyłączyłbym go tuż przed wyjściem, czy kubełek przewozić zalany wodą czy też wodę wylać? jak przewieźć ryby - po prostu delikatnie w wiaderku czy też każdą z osobna w worku? po wpuszczeniu ryb planuje mała podmianę wody, zaciemnienie akwa, obfite napowietrzanie, witaminy, głodowkę... może jeszcze jakieś rady?
z góry dzięki :-)
pzdr,
Marek |