W naturze nie ma problemu :-), spotykaja sie oba te datunki, wplywaja na miejsce tarla, podrzucaja jajka i pozniej sie rozchodza kazde w swoja strone.
W akwarium zeby to razemn trzymac to juz niestety nie taka latwa sprawa, moim zdaniem moze byc w penym sensie koflikt jezeli chodzi o pokarm. Zapewne zeby sumy byly w dobrej kondycji do tarla nalezy zadbac o konkretny pokarm, ktory nie koniecznie moize byc zdrowy dla Simochromisow, chociaz one wszystko zjedza nawet kawalki silikonu w akwarium ;-).
Zaraz nas Marta z tego watku przepedzi ;-), nieco odbieglismy od tematu. Przpraszam! |