Narodził mi się nietypowy maluch!
W okolicy końca pokryw skrzelowych, pomiędzy płetwami brzusznymi znajduje się kilku milimetrowy –mn.3 mm. (długość) ,,wyrostek’’(szerokość 1 mm). Nie zauważyłam aby tej rybie w jakikolwiek sposób przeszkadzał. Nie spełnia też żadnej funkcji ( tak na oko).
Ale to nie wszystko. Zauważyłam ostatnio że ryba ta posiada nie jedną a dwie płetwy odbytowe!
Gdy ryba porusza się szybko np. ucieka to płetwy te łączy ze sobą w jedną całość i tak jak inne normalne Tropheusy są one ,,zwijane’’ i chowane. W takim ,,biegu’’ obecność dwóch płetw zdradza tylko to, że razem złączone wydają się ciemniejsze.
Kiedy ryba się zatrzymuje i coś tam skubie w miejscu to płetwy te rozkłada – dosłownie tak jak by miała ,,wylądować’’, bo pomiędzy jedną a drugą jest niewielka symetryczna odległość.
Pomijając, że jest to jakieś odstępstwo od natury, to muszę przyznać że ryba ta wygląda całkiem nieźle z tymi dodatkowymi ,,akcesoriami’’.
Zdecydowałam zatrzymać sobie tego malucha i poobserwować jak się będzie rozwijał – bo w sumie tak szkoda bez powodu (ryba jest w pełni sprawna) eutanazję od razu przeprowadzać.
W związku z tym mam pytanie , czy kiedyś mieliście podobne przypadki ?
Pozdrawiam,
Katarzyna
PS. A może to jakaś przyspieszona ewolucja odbywa się w moim akwarium i niedługo maluchom urosną łapki i zaczną wychodzić z wody ;o) |