Na początku kariery miałem w każdym akwarium po dwa filtry - dla bezpieczeństwa. Teraz we wszystkich małych zbiornikach (45l) zostawiłem tylko kaskady AC , które wiszą za zbiornikiem. Wypełnione są echwisubstratem.
Mech (tak jak u MArty) służy do poprawy parametrów - pochłania przecież różne związki, do estetyki - znudziły mi się skalno, piaszczyste akwaria, i do ochrony młodych - ostatnie tarło L.ornatipinnis odbyło się w muszlach w kępie mchu, który zarósł całe akwarium. Młode pływały w gałązkach mchu i wyławiały pokarm osadzony na nim. Dorosłe były w zasadzie niewidoczne. Jedyny kłopot był potem jak wyjąłem mech w celu zrobienia fotografii ornatipinnisom. Zrobiły się bardzo płochliwe w pustym akwarium.
Co jeszcze - nawozów w zasadzie nie daję. Raz na pół roku dam coś co mam z reklamówek firmowych .
Mech jawajski na tym zdjęciu jest skołtuniony, ale w innym akwarium tworzy piękne tarasy.
aha - ostatnio w akwariach ze speciosus i meleagris mam krewetki słodkowodne red-cherry. One uwielbiają mech i zjadają resztki pokarmu z niego.
Jedno akwarium przeznaczyłem dla krewetek red-crystal - jak się rozmnożą to zobaczę czy można je trzymać z rybami - są zbyt na razie cenne.
Widać tu jak żabienice nie dały sobie rady w moich akwariach,powoli wszystkie zmarniały.
PS.Jakie masz Marto mchy
inne - bardzo mnie interesują ;-)